wtorek, 10 stycznia 2012

DOTYK MOWA CIAŁA

Człowiek nie może żyć bez dotyku. Bez kontaktu cielesnego. To najbardziej pierwotna potrzeba, jaką mają ludzie. Zakodowana w naszych genach, nabyta a nie wyuczona – chociaż można ją stracić, ale i odzyskać. Dziecko nieprzytulane, niedotykane kończy fatalnie. Czytam o przeżyciach Koleżanki związanych z doświadczeniem Domu Dziecka, sam wiem jak wygląda choroba sieroca, jak małe dzieci potrafią godzinami się kiwać w łóżeczkach. I małe i duże… Ja mógłbym dodać doświadczenia z Domu Starców, ludzi szukających prostego potrzymania ich dłoni, jak zaczynają się uśmiechać a oczy im płoną jakby od środka ożywali. Pamiętam… widok dziecka – niemowlęcia (nazywałem go małym Papayem), które młoda matka, niespełna 17 letnia zostawiła w szpitalu uciekając do domu. Zamykam oczy i pamiętam, jak Pani ordynator wzywa policję na oddział i każe odnaleźć natychmiast matkę dziecka, bo brak matki, jej obecności, smaku, dotyku spowoduje po prostu śmierć dziecka, które ona usiłuje wyleczyć... Pamiętam jak nocą wstałem słysząc płacz małego. Dziecko opuszczone płacze inaczej. Zawodzi a jego płacz jest bolesny, niesie się nocą potwornie… Wstałem wtedy pomimo zmęczenia, przeszedłem z izolatki mojego dziecka do izolatki Papaya – wziąłem go na ręce i nosiłem całą noc po korytarzu. Nie był głodny jedzenia, po prostu chory chciał dotyku, cierpiał, mając niespełna kilka tygodni życia, doświadczył największego głodu człowieka, chociaż nikt go tego nie nauczył. Czym jest brak dotyku, czułości... Dorośli ludzie, potrzebują dotyku, czułości, wtulenia się, bardziej niż seksu, jedzenia, picia czy snu. Każdy to ma, kto jest normalnym człowiekiem o zdrowej psychice. Każdy, kto doświadczył zbawiennego dla ludzi dotyku, czułości – wie jak jest on potrzebny. Ludzie kochani i kochający, żyjący w satysfakcjonujących związkach, żyją dłużej niż single, ludzie opuszczeni, samotni i niechciani. Przytulenie się do kogoś, komu się ufa, kogo się kocha, jest antydepresyjne, likwiduje bóle głowy, reumatyczne, poprawia samopoczucie, zwiększa odporność organizmu. Dlatego ludzie cierpiący tulą się do poduszek, zwijają się w kłębek, szukają kogoś, kto ich przytuli. Ludzie przeżywający sytuacje ekstremalne, nawet nie znając się, szukają przytulenia – ten gest powoduje, że każdy się uspokaja, że potrafi pokonać strach, a nawet najbardziej pierwotne lęki… Pragnienie przytulenia, bliskości, było i jest często powodem wielu dramatów. Jakże wielu ludzi potrzebujących czułości jak inni wody, jedzenia i powietrza, przytula się do niewłaściwych osób, albo z powodu lęku, iż nikt ich już nie przytuli, znoszą poniżanie, ból, cierpienie, psychiczne znęcanie się, pijackie wrzaski - czekając jak ich Kat zacznie znowu przejawiać ludzkie odruchy i „znowu będzie normalny”. Jakże dotyk, ludzkie przytulenie na dzień dobry i „misio” na do widzenia, potrafi spowodować, że ten kto przytulał albo był przytulany, czuł się nagle jak w raju i patrzył na drugą osobę z wielką nadzieją i radością. Ale jakże wielu ludzi, również ten głód potrafiło wykorzystać przeciwko spragnionym czułości. Ile razy ludzie chcieli się przytulać a druga strona nie czując tych samych potrzeb odsuwała się, albo odczytała to mylnie, jako zachętę do seksu - raniąc? Ile nieporozumień między ludźmi sprawiło to, że ludzie nie potrafią coraz częściej okazywać innym czułość, nie wiedzą jak dotykać, obejmować, jak głaskać i przytulać… Nie na darmo natura sprawiła, że mężczyzna ma szerokie męskie ramiona a kobieta jest delikatniejsza i mniejsza. Tak zdecydowała sama przyroda, że to nie mężczyzna jest tulony przez kobietę, ale to mężczyzna ma obejmować i pozwalać się w swoich ramionach wtulać i chronić kobietę lub dziecko. Oczywiście kobieta także przytuli mężczyznę, ja nie jestem jakimś szowinistą – ale to przytulenie jest już odrobinę inne. Te nasze szerokie klaty, często jeszcze owłosione to miejsce na czucie kobiecego oddechu, spływających po kobiecych policzkach łzach, które później kapią na nasze piersi… gdyż są one także naszym murem płaczu dla naszych Pań. Pisząc to zamykam oczy i czuję,… jak wspaniale jest, kiedy ktoś się wtula. Jak obejmuję kobiece plecy, jak ona ginie w ramionach i zastyga? A może wsłuchuje się w bicie potężnego serca, w oddech spokojny, miarowy mężczyzny, który wie… może teraz właśnie gdzieś kobieta pije czułość mężczyzny? Jakże wielu ludzi traci tak wiele, kiedy nie potrafi zrozumieć, że to właśnie daje kobiecie spokój, leczy rany, daje jej poczucie bezpieczeństwa, jest witaminą, ratującą zdrowie a nawet życie. Jakże nieszczęśliwe są kobiety, którym ktoś odebrał zdolność okazywania czułości. Zamykam znowu oczy, prosty gest, zaufanie – wtulenie, czujesz oddech, … miarowy oddech, coraz bardziej spokojny, milczenie, cisza, czasami schylam twarz, by wtulić się twarzą w jej włosy, czuć jej zapach, słyszeć jej oddech, czuć jak jej mięśnie napięte, zwarte z powodu stresu, głodu emocji, czasami wściekłości i bezsilności… powoli, bardzo wolno zaczynają wiotczeć. Nie ma piękniejszego dla mężczyzny doznania, jak to czucie, jak kobieta, czasami twarda jak stal, bo wciąż gotowa na kolejne uderzenie losu, przygotowana do walki, do ciosu, gotowa na kolejny stres, ból czy cierpienie, w męskich ramionach taje. Staje się miękka, przelewa się w naszych ramionach, przytula się do naszych brzuchów, wtula nos w nasz dołek między piersiami i czujemy, jak jej mięśnie wiotczeją. Milczenie… pozwala to czuć. Zamknij oczy i milcz, wsłuchuj się w jego oddech, czuj chłopie jej wiotczejące mięśnie, kontempluj to, iż w Twoich ramionach mężczyzno, kobieta ładuje baterie, zostawia stresy codziennego dnia, rozstaje się z bólem, strachem, lękami, oczyszcza umysł, serce, duszę… regeneruje siły, walczy z chorobami z tym, co ją, na co dzień dołuje. Kobieta odpręża się w męskich ramionach, odnajdując w nich schronienie. Jeśli potrafi w męskich ramionach poczuć się lepiej, czuje tę przepływającą od mężczyzny siłę, energię pozytywną – to znaczy, że to jest to. Dotyk, głaskanie, czesanie dłonią włosów, głaskanie po plecach, szyi, lekki pocałunek w czoło, sprawia, że kobieta może zasnąć, jak dziecko, bezpieczna czująca, iż jest naprawdę kochana. Nawet nie wie, jak odlatuje później zdziwiona, iż jest taka odprężona. Można dużo mówić o Miłości. Można pisać całe tomiska o tym, co jest w związkach najważniejsze. A wystarczy mocno przytulić, z taką siłą i zarazem czułością, że właśnie takim dotykiem, można przekazać kobiecie najwspanialsze wyznanie miłości. A ona milcząc, wtulając się w mężczyznę i kokosząc jak maleńka dziewczynka, zasypiając bezpiecznie i spokojnie – w ten sposób daje odczuć, że ufa mężczyźnie bezgranicznie. Gdy kobieta boi się dotknąć, unika dotyku, kiedy facet odwraca się plecami, robi wszystko by nie objąć, wynajduje tysiące przyczyn, by nie przytulić, nie chwycić za rękę – taką mową ciała wyraża się tylko jedno – brak miłości, zaufania i więzi między kobietą i mężczyzną. Nie na darmo Ci, co zdradzają, szybko tracą ochotę na czułość. A dotyk potrafi boleć i budzić wstręt… Dotyk i sposób jego odbioru jest najbardziej bezdyskusyjnym, najczystszym kanałem rodzących się, istniejących i umierających więzi – jest sposobem niewerbalnego i zarazem najbardziej prawdziwego kanału informacji. Im bardziej miły jest dla nas dotyk, im bardziej potrzebujesz przytulenia konkretnej osoby, tym bardziej jej potrzebujesz i tym bardziej Twoje ciało przekazuje Ci jasny przekaz – ta druga osoba jest Ci miła, jest dla Ciebie bezpieczna, jest Twoim azylem, jest tym, co porusza Cię do głębi, gdy się w Ciebie wtula albo Ciebie ramionami oplata. Dotyk nas nigdy nie myli. Jeśli lubisz jak ktoś Cię dotyka, przytula, jak pragniesz jego przytulania, jej dotyku, to uwierz, że jesteście na dobrej drodze. To pierwszy czasami sygnał, że oto masz szansę – poznajesz kogoś, kto prawdopodobnie jest Twoim schronieniem albo Twoim skarbem, który masz chronić. Tylko pamiętaj, by tego dotyku lekkiego jak płomień złym gestem, złym ruchem nie zgasić. A teraz przytul… A Ty się wtul… I śpij… Dobranoc

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz